Owoce morza są niewątpliwie potrawami, które bardzo sobie cenię. Smażone kalmary są jednym z moich ulubionych przepisów, ważne by tak je przyrządzić by nie były „gumowe” co wcale nie jest łatwe. Kupując w Polsce kalmary zazwyczaj jesteśmy skazani na tuby bez czuprynek w mrożonej postaci, a te akurat nie są najlepsze. Kupując kalmary też należy zwrócić uwagę na ich wielkość, im mniejsze tym lepsze.
Składniki (3-4 osoby):
– 1 kg kalmarów
– pęczek pietruszki
– 4 ząbki czosnku
– pół suszonej papryczki peperoncino
– włoszczyzna
– 60 mil białego octu winnego lub jabłkowego
– 80 mil oliwy z oliwek extra virgin
– sól
Przygotowanie:
- kalmary płuczemy i wrzucamy do gotującej się wody, dobrze osolonej z octem, odrobiną pietruszki oraz włoszczyzną (osolona woda powoduje że będą dość miękkie)
- czekamy aż kalmary się zagotują i trzymamy je na ogniu około 2 minut
- następnie odcedzamy kalmary i wrzucamy na rozgrzaną oliwę, z posiekanym czosnkiem, posiekaną natką pietruszki oraz papryczką peperoncino
- smażymy, około 5-8 minut i podajemy
Jeżeli będziemy smażyć za długo nie będą dobre, zrobią się dość twarde i się skurczą.